Cześć! To jest mój nowy blog. Ponieważ ostatnio dużo się działo w moim życiu, postanowiłem stworzyć sobie miejsce, gdzie będę mógł to wszystko opisać. Robię to głównie z myślą o ludziach, którzy czytali na odwyku moją notkę „Ciemna noc ducha” i zastanawiają się, czy Bóg wrócił. Wrócił. Ale o tym przeczytacie w następnych czterech notkach. Napisałem bowiem jeden długaśny wywód, podzieliłem na cztery, dodałem prolog i będę teraz dawkował przeplatając wpisami archiwalnymi z mojego pierwszego bloga, którego pewnie nikt nie zna, a później z bloga odwykowego. Mam też zamiar wrzucić trochę mojej dawnej twórczości.
Teraz nic nie tworzę. Siedzę na chorobowym i czekam na cud. Rano chodzę na siłownię. Później drzemka, obiad u mamy, wieczór z filmem i spać. I tak się życie toczy. Powinienem szukać pracy, ale mam słabą motywację, bo wolałbym nie pracować już na etat. Z drugiej jednak strony, nie bardzo wiem, czym by to można było zastąpić. Chciałbym robić coś dla Boga, ale nie wiem co. Na razie będzie blog, a co dalej, to nie wiem… Czekam na cud.
Mam nadzieję, że nie zanudzę, bo będę pisał głównie o swoim życiu. A w życiu mam tak, że są długaśne okresy kiedy nic się nie dzieje i tylko co jakiś czas jest wielkie BUM. Teraz właśnie nastąpił okres kiedy nic się nie dzieje, ale przed chwilą było bum, więc zapraszam do czytania.
Newsletter!
Zapisz się aby dostawać powiadomienia o nowych wpisach wprost na swoją skrzynkę e-mail.
Dodaj komentarz