Kiedyś myślałem, że gdy naukowcy zagłębią się dostatecznie w budowę kosmosu; gdy dotrą do najmniejszej cząstki atomu i znajdą prawdziwy budulec wszechświata, to zobaczą tam wielkie nic.
Teraz patrzę na drzewo za oknem i myślę, że prawdziwym budulcem wszechświata jest miłość. Myślę, że cały nasz wszechświat jest zbudowany z miłości. W końcu, z czego innego mógł zbudować miłosierny Bóg?
Napisano 17 maja 2018.
Newsletter!
Zapisz się aby dostawać powiadomienia o nowych wpisach wprost na swoją skrzynkę e-mail.
Dodaj komentarz