Promocja! Dzisiaj papier toaletowy 20% taniej!

Demon mój

Chociaż ochrzczony byłem w wodzie,
W imię Jezusa jako uczeń,
To, ku mej, że tak powiem, trwodze,
Serce me życie mi wywróci.

Bo w sercu demon mały kwitnie,
Co mówi, że go potrzebuję,
Że on już nigdy stąd nie zniknie,
Że całe życie mi zatruje.

Wydaje mu się, że mnie posiadł,
Że w słaby punkt uderzył, bo,
Ilekroć Imię wzywam Boga,
Tam też pojawia się i on.

Gdy tylko wiara, miłość wzrasta,
Bluzgi wzrastają razem z nią,
I zdaje się, że to pułapka,
Że serca mego jakiś błąd.

A są też ci, którzy odpadli,
O nich się modlić nie ma co,
Czy jestem pośród nich w tej matni?
Owszem. O tak! Powiada on.

On mówi mi, że wyjątkowym
Ja dzięki niemu staję się.
Jeśli tak jest, to pospolitym
Już wolę być, a demon precz.

On każdą dobrą myśl przekręci,
Tak aby na to wyszło, że
Życie wraz z nim bardzo mnie kręci,
Choć dobrze wiem, że przecież nie.

Dlatego myślom swym nie ufam.
Także uczuciom raczej nie.
Bo to są myśli złego ducha,
A i odczucia czasem też.

Czy problem taki ktoś ma jeszcze,
Czy sam na świecie jestem z tym?
Połamać chcę demona kleszcze,
Zwycięstwa już zaśpiewać hymn.

Przecież ja wiem, że na rycerza,
Pasować potem będą mnie,
Do tego wszystko teraz zmierza,
I będzie radość tak, że hej!

Newsletter!

Zapisz się aby dostawać powiadomienia o nowych wpisach wprost na swoją skrzynkę e-mail.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×