Zarzekał się, że jest Bogiem.
Mówił mi, ile mam jeść.
„Tylko jedna kromka” – powiedział.
A ja chciałem dwie.
Zarzekał się, że jest Bogiem.
Straszył konsekwencjami.
„Tylko spróbuj” – powiedział.
A ja przygotowałem dwie.
Powtarzał wciąż, że jest Bogiem.
Bardzo się rozgniewał.
„Bóg cię ukarze” – zagroził.
A ja zjadłem dwie.
Już nie mówi, że jest Bogiem.
Uciekł w popłochu.
Nic już nie powiedział.
A ja odczułem ulgę głęboką.
Newsletter!
Zapisz się aby dostawać powiadomienia o nowych wpisach wprost na swoją skrzynkę e-mail.
Dodaj komentarz