Nie pozwól odebrać sobie marzeń logicznym argumentom

autorefleksja

  • Ha ha oto pycha ha
    Opublikowano w:

    Wyszedł na świat. Urodził się wielki, najważniejszy, pyszny, kolejny. „Cały świat mój!” – krzyczał, i krzyczeli inni, krzyczeli codziennie i chorujący ciężko od powiewu wiatru też tę mantrę powtarzali. A świat kpił sobie z nich, wiedział, że albo zmądrzeją, albo znikną. Dobry Bóg dał im życie, pokorny świat dał im miejsce do życia. I wszyscy byliby tacy szczęśliwi… gdyby. Gdyby ten bachor mnie słuchał; Gdyby matka nie powiedziała mi, że mam robić lekcje; Gdyby się ze mnie nie śmiali; Gdyby samochody się zatrzymywały, gdy przechodzę przez ulicę; Gdyby ona w końcu bez łaski zrobiła mi śniadanie; Gdyby, gdyby… gdyby mnie nie mdliło, to bym pisał dalej. Czasami już sobą rzygam – jestem przecież taki sam.

    Należy mi się:
    – Wolny czas
    – Szacunek
    – Sympatia
    – Cisza
    – Spokój
    – Pomoc
    – Wsparcie
    – Posłuszeństwo
    – Odpoczynek
    – Objaśnienie
    – Mieszkanie
    – Praca
    – Samochód
    – Drogi bez dziur
    – Odszkodowanie
    – Świadczenie
    – Renta
    – Zasiłek
    – Duża wypłata
    – Kolacja
    – Obiad
    – Śniadanie
    – Łóżko
    – Książka
    – Komputer
    – Własny pokój
    – Zeszyt
    – Nożyczki
    – Długopis
    – Ołówek
    – Ostrzynka
    – Ziarnko piasku, każde oczywiście

    Należy mi się i koniec!!! AAAAAAAA! A jak mi nie dacie to będę krzyczał! Będę płakał! AAAAAAAAAAAAAAA! Dajcie mi smoczek! Hej matka, smoczek mi tu!

    Jesteś mały. Mały i nieważny. Taki mały i nieważny, że nie należy ci się szacunek, wsparcie, posłuszeństwo, zasiłek, komputer, nożyczki, ostrzynka i ani jedno ziarnko piasku. Teraz świat jest piękny.

    Ps. Zastanawialiście się kiedyś, czemu istnieją dwie osobne nauki: logika i psychologia?

    (I)Smo-X(D) 2006-03-22 14:27

    hmmm tak serio to bardzo fajne to.

    (Nawet było tam coś śmiesznego a mianowicie: aj matka smoczek mi tu.)

    Oby tak dalej!(i ja to mówie)! hehe

  • Pieprznąłem się głową w deskę
    Opublikowano w:

    Właśnie przed chwilą robiłem sobie w kuchni kakao i wyrzuciłem do zlewu łyżeczkę, którą je mieszałem. W tym właśnie momencie rąbnąłem głową w deskę do krojenia. Nad zlewem jest umieszczona suszarka do naczyń. Ktoś umył naczynia, w tym deskę, i położył tę deskę na suszarkę tak, że mocno z niej wystawała. Chwilę wcześniej, ujrzawszy tę deskę, pomyślałem, że trzeba na nią uważać, bo można się rąbnąć. No i stało się – rąbnąłem.

    – CO ZA GŁUPI DEBIL POSTAWIŁ TAK TĘ DESKĘ!!! – krzyknąłem, a chwilę później pokazałem wulgarny palec głupiej desce – wszak to ona wszystkiemu winna.

    Reasumując, uderzyłem głową w deskę, ale nie, nie… nie myślcie, że to była moja wina! To z całą pewnością była wina deski! Tak! To jej wina, że się o nią uderzyłem. Jej wina! no bo chyba nie moja, nie? Co? Moja wina? Mówisz, że to moja wina? A masz! Bum, bum. Nie żyje bydlak jeden. Jak śmiał obwiniać mnie za to, że sam uderzyłem się głową w deskę! Oj. Wypadłem z wątku. Otóż, winny jest również debil, który tą deskę tam postawił. No przecież powinien przewidzieć, że będę robił sobie kakao i wyrzucając do zlewu łyżeczkę, rąbnę się w tą deskę. Jak on mógł tego nie przewidzieć!? Ech… szkoda słów. Same debile. Szczęście, że ja jestem czysty i święty :P.

    Skąd to się bierze, że za wszelką cenę chcemy zwalić winę na coś lub kogoś innego, nawet jeśli jest to zupełnie niedorzeczne? Być może jest to tylko pierwszy odruch – teraz już wiem, że deska nie miała wpływu na to, że się o nią rąbnąłem. Będę to obserwował i analizował inne przypadki.

    Kamisia 😀 2006-01-10 15:06

    Ano racja racja 🙂 Tez mialam kiedys przygode z deska. Tylko w tym roznica, ze deska spadla mi na glowe z szuszarki. A tym debilem, ktory ja tam wczesniej postawil bylam ja 🙂 Wtedy juz nie mialam na kogo zwalic winy ;P No chyba, ze takze na deske 😛 Widze, ze cos ostatnio piszesz zyciowe tekst z waznym przeslaniem 🙂

    ola 2006-01-10 16:43

    gdybyś nie wiedział – deskę postawił tam tata

    mama

    Irun 2006-01-14 17:49

    Zapaliłam się do skomentowania sprawy z deską i tak mnie wzięło, że trochę tego jest, więc dopiszę jeszcze parę słów i wrzucę na swojego bloga [http://iru-umino.blog.onet.pl/] Mam nadzieję, że przeczytasz drogi kolego, pozdrawiam. PS. Dygresja z poprzedniej notki jest zabójcza 😀 Poza tym, jeśli Ty tak wychowujesz brata to chwała Ci! Bardzo mądre podejście.

    Smo-X (stary mały obrzydliwy karaluch) 2006-02-14 12:45

    Wszystko jest ok z wyątkiem tego że się pieprznołeś

×